Dzień dobry!
🔝 Na początek 450 zł za konto w BNP Paribas - bez jakiś bonów zakupowych, a wyłącznie w postaci premii pieniężnej. Poziom trudności? Banalnie prosty. No i niezmienny atut: wystarczy zaledwie 12-miesięczny rozbrat i można powrócić, zgarniając gwarantowane bonusy.
👍 Po prawie rocznej przerwie Millennium płaci 500 zł za otwarcie konta (to o 100 zł więcej, niż w poprzednich edycjach).
💰📈 Citibank odpalił nową edycję promocji z 9,5% w skali roku na koncie oszczędnościowym (gwarantowane na 4 miesiące; do 100 tys. zł) - by z niej skorzystać konto oszczędnościowe należy założyć w pakiecie z (bezwarunkowo) darmowym kontem osobistym i kartą kredtową. Wszystko jasne, ale tymczasem warto nieco przekalkulować... Bo i owszem, można zadowolić się świetnym oprocentowaniem 9,5%, które przy kwocie 100 tys. zł da ponad 2,5 tys zł odsetek. Ale jednocześnie traci się szansę np. na zgarnięcie do 1200 zł za kartę Citi Simplicity i 600 zł z CitiKontem. A przecież takie 100 tys. zł można ulokować gdzie indziej (np. na 8% w VeloBanku czy 8,25% w Nest Banku) i już po 3 miesiącach dojdzie ponad 1,6 tys. odsetek. Matematyka nie kłamie: 1200 (za kartę) + 600 (za CitiKonto) + 1600 zł (od VeloBanku czy Nest Banku) to więcej niż 2500 zł w tej promocji.
Wywód to dość długi, no ale wybrać warto rozsądnie (a nie uwzględniłem, że jeszcze z VeloKontem można zgarnąć do 650 zł, a z NestKontem do 400 zł).
✅ Są i wieści dla obecnych klientów PKO BP - za zbliżeniowe płatności Blikiem zgarnąć można 50 zł (w łatwy sposób, acz na samą promocję raczej trudno się załapać).
💼 A na sam koniec propozycja dla przedsiębiorców - w Santander Banku za konto firmowe do wzięcia jest do 1500 zł (no i samo konto można sobie bezterminowo zapewnić za 0 zł).
Pozdrawiam Złotówa |