Nadchodzący Pol'and'Rock Festival jest pod wieloma względami całkowicie nowym festiwalem. Organizowany będzie bowiem nie tylko w nowym miejscu, ale też w nowych, pandemicznych warunkach. Wydarzenie, które cieszyło się zainteresowaniem setek tysięcy odwiedzających ze wszystkich stron świata, będzie festiwalem hybrydowym, czyli takim, który połączy koncerty na żywo z trwającą blisko 50 godzin transmisją internetową. Na Lotnisku Makowice-Płoty bawić się będzie grupa 20 000 festiwalowiczy, a przed ekranami zasiąść mogą tysiące wielbicieli dobrej muzyki, bo tej - tradycyjnie już - na Pol'and'Rock Festival zabraknąć nie może. Wśród ogłoszonych artystów znalazło się też - co jest osiągnięciem w okresie pandemii - sześć kapel ze świata! Dubioza Kolektiv i Jahcoustix już znają publikę Najpiękniejszego Festiwalu Świata, podczas gdy dla Slift, Igorrra, Morgane Ji i Dirty Shirt będzie to pierwsze spotkanie z Pol'and'Rock Festival.
"Mimo pandemii mamy dla Was kilka mega niespodzianek, które na ten festiwal przyjadą ze świata. I tak jak zawsze gramy to, co lubimy! Po prostu."
- podkreśla dyrektor festiwalu, Jurek Owsiak
Budowa tegorocznego line-up Najpiękniejszego Festiwalu Świata rozpoczęła się już w marcu. Po zorganizowanym w dobie pandemii Finale WOŚP (zakończonym, nota bene, rekordowym wynikiem 210 813 830,10 zł!) przyszedł czas na myślenie o tym, w jaki sposób Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy może podziękować za udzielone wsparcie.
Skład 27. Pol'and'Rock Festival to prawdziwa mozaika gatunków, inspiracji i muzycznych stylistyk - sentymentalne powroty na scenę Najpiękniejszego Festiwalu Świata w wykonaniu, chociażby kapeli Dżem czy zespołu Pidżamy Porno (zespołu, który ścigał się z Kultem pod względem fanów proszących o ich występ na festiwalu), przeplatały się z muzycznymi odkryciami zarówno z Polski jak i zza granicy. Na największą uwagę zasługują jednak kapele zagraniczne, które po raz pierwszy (lub, w przypadku Dubiozy Kolektiv, po raz trzeci) zaprezentują się publiczności Najpiękniejszego Festiwalu Świata. Dla francuskiego zespołu Slift, występ na Pol'and'Rock będzie debiutem w Polsce.
"Jesteśmy szperaczami. Bardzo dużo czasu spędzamy w internecie, obserwując, co się dzieje na świecie, wyłapując muzykę, która zaskakuje, bardzo się podoba, niezależnie od tego, czy pochodzi z Meksyku, ze Stanów Zjednoczonych, z Francji, Hiszpanii czy Włoch. Ludzie znają już nasz festiwal. Często są bardzo zadowoleni, że się do nich odzywamy i chcemy się taką muzyką podzielić"
- tak proces wyszukiwania zespołów opisuje pomysłodawca festiwalu, Jurek Owsiak